Violetta
Gdy się odwróciłam zobaczyłam Leona. Jak on mógł po tym co właśnie zrobił mnie przytulać. Może on gra na dwa fronty. Nie ważne. Ważne, że mnie pożądnie zranił, a ja nie wiem kiedy mu wybaczę i czy w ogóle to zrobię. Dobra idę stąd. Nie odezwałam się ani słowa do niego i uciekłam do domu, Angie mnie usprawiedliwi. Jestem już w domu. Weszłam do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Zaczełam rozmyślać dlaczego on mi to zrobił, może mnie nie kocha, nie wiem. Ktoś puka do drzwi mojego pokoju. Zaprosiłam tą osobę do środka. Moim oczom ukazał się Leon. Tak ten sam Leon co się całował z tamtą dziewczyną. Musi mi to wytłumaczyć, ale nie wiem czy dam radę teraz z nim rozmawiać. Trzeba spróbować.
-Czego chcesz?- zapytałam go w gniewie.
-Dlaczego uciekłaś ode mnie na ławce oraz dlaczego płakałaś?- on ma jeszcze czelność pytać o takie rzeczy po tym co mi zrobił? Jest kompletnym dupkiem.
-No pomyślmy... Mój chłopak całował się z jakąś dziewczyną, a potem przytula mnie jakby nigdy nic!- No wygarnełam mu to.
-Violu to nie tak jak myślisz. Ja jej nie pocałowałem tylko ona mnie.
-Czyli masz inną dziewczyne na boku?!
- Nie ta dziewczyna jest moją przyjaciółką i ma na imię Lara.
- Wiesz co narazie to zrywam z tobą, musimy zrobić sobie przerwę, ja muszę wszystko przemyśleć pogadamy o tym innym razem. Nie mam ochoty teraz z tobą rozmawiać. Wyjdź.
-Dobrze, ale wiedz, że nadal cię kocham.- No nareszcie wyszedł muszę się przejść. Gdy wyszłam spotkałam w parku Cami i Fran podeszły do mnie, przywitały się i pokazały to zdjęcie.
Zobaczyłam to co widziałam wcześniej. Rozpłakałam się, a dziewczyny mnie przytuliły. Opowiedziałam im tą historię. Nagle przyszedł Diego, a Fran i Cami poszły. Zobaczył to zdjęcie w moich rękach i mnie przytulił, a ja się znów rozpłakałam i wtuliłam w niego. Tak dobrze czułam się w jego ramoinach, po prostu bezpiecznie.
-No już nie płacz Violu, poproszą twójj piękny uśmieszek.- gdy to powiedział uśmiechnełam się.
- Odrazu lepiej. Violu dowiedziałem się, że w pobliżu jest nowy klub karaoke może wybieżesz się ze mną?
- Diego dziś nie innym razem muszę ochłonąć. Dobrze?
- Oczywiście rozumiem cię.
Diego
Plan idzię narazie wspaniale. Ludmiła miała cudowny pomysł z tą Larą, Szkoda mi tylko Violi. T yle łez wylała prze niego. No ale to część planu. Nie wiem tylko czy chce go dalej realizować gdy widzę taką smutną Violette. Chyba nie powinienem tego robić. Ale ona już nie będzie płakać teraz tylko zostało zniszczyć Leona i będzie po sprawie. Było już późno, więc odprowadziłem moją ukochaną do jej domu. A potem sam poszedłem do siebie.
Violetta
Gdy Diego mnie odprowadził ja poszłam do swojego pokoju wziełam swój pamiętnik i opisałam w nim wszystko. Potem Olga zawołała mnie na kolacjie, więc zeszłam na dół i zjadłam. Po kolacji poszłam do pokoju i od razu zasnełam.
Obudziłam się, zjadłam śniadanie i poszłam do studio. Tam zastałam Leona i tą całą Lare, którzy idą i trzymają się za ręce. Leon podszedł do mnie.
- Witaj Violetto. Słuchaj nie będziemy już nigdy razem uświadomiłem sobie, że nigdy cię nie kochałem, ale zakochałem się w Larze i teraz jesteśmy razem. Mogę jedynie zaproponować ci teraz przyjaźń.- Gdy to powiedział pocałował Larę w usta, a mi zrobiło się na ich widok nie dobrze.
Nagle się obudziłam na szczęście to był tylko zły sen. A jeśli to był proroczy sen. Nie, na pewno nie. Ale może jeś;i tak by było, to przecież jest Diego, ona jest traki no cudowny. Ja chyba się w nim zakochałam. Muszę mu to powiedzieć, ale jećli on mnie wyśmieje. Dobra jem śniadanie i idę do studio.
Francesca
Biedna Viola jak Leon mógł jej to zrobić. O Marco idzie.
-Hej Fran
-Hej Marco-jakie on ma piękne oczy, usta, wszystko ma piękne. On jest cudowny. Jak ja go kocham.
-Halo Fran słuchasz mnie?
-Tak. yyy co mówiłeś. Zamyśliłam się.
- Pytałem się czy pójdziesz dziś ze mną do kina być może Diego weźmie Violę, a Maxi Cami.
-Oczywiścię, że idę. A mam pytanie od kiedy Maxi są razem??
-A od wczoraj przez przypadek się dowiedziałem mam nawet ich zdjęcie miałem ci je nie pokazywać, ale co ta patrz.
Gdy zobaczyłam zdjęcie to otworzyłam bardzo szeroko buzię i chyba śmiesznie wyglądałam.Marco pstrykną mi palcami przed oczami, a ja się w tedy ocknełam. Poszliśmy razem do studia dziś Marco zdaję. Mam nadzieję, że się dostanie. O widzę Violę i Diega? No dobra nie wnikam.
Violetta
Dziś Diego zdaję do studia mam nadzieję, że uda mu się. Nagle pod biegł do mnie Leon.
-Co Violetta już o mnie zapomniałaś? Wiedziałem!
-Nie Leon o tobie nigdy nie zapomnę o mnie pociesza po tym jak TY mnie zraniłeś.
-A teraz Leon odejdź i zostaw Violę!- Leon odszedł bez słowa. Znów zrobiło mi się smutno i przytuliłam się do Diega.
-Violu czy chciałabyś iść ze mną do kina?? Idą też Marco i Fran oraz Maxi i Cami.
- Dobrze pójdę. Właśnie dzis masz przesłuchanie do studia...
- No dokładnie to zachwilkę.
- To śpiesz się ja biegnę za tobą- Pobiegliśmy Diego zaśpiewał Yo soy asi. On ma cudowny glos. Oczywiście dostał się studia. Jak się cieszymy. Po lekcjach poszliśmy do kina. Chłopacy chcieli na horror ja, Fran i Cami posłusznie zgodziłyśmy się. Ten film za bardzo straszny cały czas byłam wtulona w Diega. Potem z Diegiem poszliśmy razem do park jednocześnie zaczeliśmy mówić. Stwierdziliśmy, że zacznę ja. No trudno. Powiedziałam co do niego czuję, a on...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jak wam się podoba? Bardzo proszę komentujcie to jest dla mnie bardzo ważne bo nie wiem czy mam pisać dalej czy ktoś to czyta. Jeśli wam się nie podoba napiszcie to przestanę albo coś zmienie. Tylk piszcie te komentarze. No i żebu nie było pusto.
Szkoda, że jest Caxi a nie Naxi :-( ale i tak bombowy!
OdpowiedzUsuńWydaje mi. sie taki oficjalny ale tak to spoko biore sie za dalsze czytanie
OdpowiedzUsuńnudny mało w nim się dzieje i nic nie opisujesz też lubie diegolettę ale to jest nudne że cały czas jest z diegiem i wgl.
OdpowiedzUsuńBycie z diegiem powinno być stopniowe jeśli już do tego zmierzasz to nie rób że cały czas jest przy nim wymyśl też coś innego :)
OdpowiedzUsuńFajne choć nie znosze caxi :<<<<<<<<<<
OdpowiedzUsuńNaxi :******
Ale i tak świetny *.*
Trochę to wszystko niezrozumiałe. :(
OdpowiedzUsuń