niedziela, 8 września 2013

rozdał 4 - opowiadanie


violetta
Dzisiaj dość wcześnie się obudziłam, bo o 6:00. Wstałam z łóżka, umyłam się i przebrałam. Zrobiłam się głodna, a Olga jeszcze spała, więc zrobiłam sobie kanapki na śniadanie. Jak je zjadłam było jeszcze za wcześnie żeby przyszła Francesca, więc postanowiłam obejrzeć powtórki mojego ulubionego serialu. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć, w drzwiach zastałam moją przyjaciółkę z która mam porozmawiać. Przekazałam tacie, że już wychodzę i poszłam z Fran do Resto by porozmawiać z nią. Opowiedziałam jej o tym jak wyznałam Diegowi moje uczucia do niego, a on mnie pocałował, o sms'ie od Leona i spotkaniu z nim. Moja przyjaciółka myślała nad tym.

Francesca
Gdy Violka mi to wszystko powiedziała zamurowało mnie. Czyli kocha jednocześnie dwóch chłopaków. Leon ją zranił, a Diego to brat Marco i do tego pocieszył ją po tej akcji z Leonem. No nie wiem ja na jej miejscu chyba bym dała szanse temu Diegowi.
-Viulu posłuchaj może narazie daj szanse Diegowi dobrze?
-Dobrze Fran. Dziękuje. Ja już idę. Do zobaczenia w studio!- no i poszła. Zaraz zaraz. Ktoś do mnie biegnie. Czy to nie Leon? Tak to on. Czego on chce?
-Francesco! Posłuchaj! Diego to on to ukartował by Lara mnie pocałowała. On chciała by Viola mnie znienawidziła, żeby on mógł z nią być. Proszę przekaż jej to bo mi nie uwierzy, a ty jesteś jej przyjaciółką!
-Nie wiem czy ci wierzyć. Ja sama potrzebuję dowodu- Gdy to powiedziałam to odeszłam. Wydaje mi się, że Leon mówi prawdę. Poszłam już do studio. Teraz mamy lekcję z Angie.
-Więc, tak. Na wtorek macie zaśpiewać w parach piosenki i miłości. Do tego odbędzie się teraz losowanie- Angie wszystko przygotowała i zaczęła losować.
- A więc tak Cami z Maxim, Francesca z Marco, Ludmiła z Diego, Violetta z Leonem, a Natalia z Napo- Pewnie Violka nie jest z tego losowania zadowolona. No, ale ja jestem szczęśliwa.

Violetta

Po zajęciach wyszłam z Diego na spacer. Nagle w kogoś wpadłam. Gdy zobaczyłam w kogo. Ujrzałam Tomasa. Z radości powiesiłam mu się na szyje, ale zaraz się odsunęłam.
-Jeju! Tomas! Co tu robisz! Tak się za tobą stęskniłam!
-Ja też. Violu.
-Eghm. A czy o kimś nie zapomnieliście??
-A no tak Tomas to Diego mój... chłopak. Diego to Tomas mój przyjaciel.-Ciekawi mnie czy Tomas nadal coś do mnie czuję. Muszę z nim porozmawiać.
-Diego wiesz ja muszę porozmawiać z Tomasem. Potem jeszcze zadzwonię.

Tomas
-Dobrze Violu.- Poszedł już Diego. Czyli Viola już nie jest z Leonem. Nie no mogłem nie wyjeżdżać na pewno byłbym teraz z Violettą. Ale w ogóle co się stało z Leonem. Niby tak kochał Violke, a nie ma go przy niej.
- Więc..-Viola zaczęła mówić. Muszę jej powiedzieć, że ja nadal coś do niej czuję, że ją kocham. Ona na pewno nadal mnie kocha.
- Vilu posłuchaj, bo ja nadal cię kocham. Wiem, że ty także to czujesz, ale jest teraz Diego. Czy ty go naprawdę kochasz?
- Tak Tomas ja go kocham. Ale Leon jest nadal. No i ciebie nie... ja ciebie nie ko...- Gdy miała już to powiedzieć ja ją pocałowałem. To był delikatny, ale namiętny pocałunek. Moja ukochana próbowała się wyrwać, lecz ja jej na to nie pozwoliłem. Ona nie powiedziała od razu, że mnie nie kocha, więc jednak coś do mnie czuje. W końcu ta piękna chwila się przerwała, a Violetta uciekła. Zobaczyłem, że stał tam Leon. Podeszłem do niego i zasygnalizowałem, że ta piękna dziewczyna w brązowych włosach nigdy nie będzie jego. Tylko moja.
-Wiesz co Tomas co ty wyprawiasz!- Odwróciłem się i zobaczyłem Francescę. Była bardzo wkurzona.
- Ona ci na pewno powiedziała, że ma chłopaka. Sama za nim nie przepadam, ale po pierwsze to brat mojego chłopaka, a po drugie to ona cię nie kocha! Oraz musi być z Leonem.- To ostatnie powiedziała na maksa cicho, wręcz szeptem.

Leon
Widziałem całe to zajście. Jak on mógł. Viola się próbowała wyrwać, a on na siłę ją całował. Kurde Verdas musisz coś zrobić by znów być z Violettą. Poszedłem, więc do domu tej piękności. Otworzyła mi Olgita i wpuściła. Powiedziała, że Viola jest u siebie. Zapukałem do jej pokoju. Gdy ta wszedłem zobaczyłem, że Viola płaczę. Przytuliłem ją. Ona od razu się uspokoiła. Popatrzyła mi w oczy. Ja zacząłem tłumaczyć wszystko co zdarzyło się w dniu gdy Lara mnie pocałowała, a dokładnie gadałem tylko o tym.
-Dlaczego to mówisz. Diego by tego nigdy nie zrobił. - rzekła do mnie. Ja powiedziałem jej, że znajdę dowód na to i wyszedłem.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz